RIP Gchat
Pochwała na prostszą erę wiadomości internetowych

Reuters
Przyznajmy najpierw, że Gchat nigdy nie był oficjalnie nazywany Gchat. Uruchomiony w lutym 2006 r. Google nazwał go Google Talk, odmawiając nazywania go potoczną nazwą . Dla każdego, kto opłakuje jego upadek, który firma ogłoszono w marcowym poście na blogu , te nazwy brzmią niezręcznie, jakby opisywały coś innego. Dla mnie i wielu innych użytkowników to Gchat i zawsze będzie.
Błyskotliwość Gchat polegała na tym, że umożliwiał wysyłanie wiadomości błyskawicznych do dowolnego użytkownika Gmaila w przeglądarce internetowej zamiast korzystania z oddzielnej aplikacji. Ten atrybut był kołem ratunkowym dla tych z nas, którzy dziesięć lat temu pracowali online przez cały dzień na swoich podstawowych stanowiskach w otwartych biurach, każdy ruch był śledzony na komputerach, które wymagały dostępu administratora w celu pobrania nowego oprogramowania, z przełożonymi, którzy mogli pojawić się za tobą kiedykolwiek. Możesz otworzyć osobne okno przeglądarki lub pojedynczą kartę, utrzymując Gchat działający w tle, gdy rzekomo pracowałeś nad projektami poza dramatami swojego życia osobistego.
Przed Gchat IMing był zamaskowany anonimowością. Na AIM zadzwoniłam jako thalia587 — zainspirowana grecką muzą komedii — po odrobieniu pracy domowej każdego wieczoru w liceum. Porzuciłem tę tożsamość na studiach, kiedy logowałem się do iChat na moim niebieskim iMacu jako beulahtengo, połączenie Beulah i Yo La Tengo, dwóch moich ulubionych zespołów w tamtym czasie. Moi przyjaciele wiedzieli, że to ja, ale gdybym była bardziej zbuntowanym młodzieńcem, mogłabym użyć tych klamek, aby anonimowo wysłać wiadomość do kogokolwiek.
Na Gchat byłem sobą. Kiedy moje zaproszenie z Gmaila – które w tamtym momencie było tylko zaproszeniem – dotarło tuż przed ukończeniem przeze mnie studiów, wskoczyłem na nazwę użytkownika, która była odmianą mojego prawdziwego imienia, coś, co mogłem wydrukować w CV.
Wszyscy moi koledzy ze studiów zrobili to samo. Kiedy po ukończeniu studiów rozeszliśmy się po kontynentach, zaledwie kilka miesięcy po porzuceniu Friendster dla nowej strony o nazwie Facebook, która, o ile mogliśmy powiedzieć, była najbardziej przydatna do określania, kto na kampusie był w związku, Gmail, a później Gchat, pomogły pozostajemy w kontakcie, wypełniając luki między wpisami LiveJournal.
* * *
Gchat stał się innym rodzajem koła ratunkowego, kiedy byłem rodzicem, który zostawał w domu. Nie miałem już pracodawcy stojącego za moim ramieniem lub ograniczającego to, co pobierałem. Ale niektórzy z moich znajomych nadal używali Gchat. Więc kiedy mój syn skrócił sobie drzemkę do jednej dziennie, gwarantując mi solidną porcję czasu na wyłączenie Raffiego i pogawędkę z dorosłymi, otwierałem MacBooka i uruchamiałem Gmaila mniej więcej w czasie, gdy moi znajomi jedli resztki ich biurka, ich bezczynne żółte ikony statusu znów zmieniają kolor na zielony.
Stare Gczaty… przenoszą mnie w przeszłość, ujawniając myśli, których nie pamiętam w rozmowach z osobami, z którymi już nie rozmawiam.W środku moich dni nieodpłatnej pracy Gchat był moim pozostałym połączeniem ze światem płatnej pracy. Podczas gdy skanowałem najnowsze tweety w moim kanale, utrzymywałem otwartą kartę, aby uruchomić Gchat w tle, na wypadek, gdyby ktoś chciał porozmawiać o tej jedynej porze dnia, w której byłem wolny.
* * *Inne osoby wykorzystywały Gchat ze względu na jego zdolność do rozmawiania bez zapisywania bez zapisywania transkrypcji wymienianych wiadomości. Jako cyfrowy packrat, który zapisuje foldery z pobranymi plikami i zrzutami ekranu na wypadek, gdybym ich kiedyś potrzebował, nigdy się na to nie zdecydowałem. Nie handlowałem tajemnicami ani nie prowadziłem nielegalnego romansu. Wręcz przeciwnie – uwielbiałem móc po raz pierwszy zachować transkrypcje rozmów z moimi bystrymi przyjaciółmi, że poza zatrudnieniem stenografa, który by mnie śledził, nigdy nie byłbym wystarczająco szybki, aby nagrywać w prawdziwym życiu .
Dopiero po dziesięciu latach prób uchwycenia tego efemerycznego zdałem sobie sprawę ze swojego błędu. Teraz, gdy korzystam z funkcji wyszukiwania w Gmailu, niezbędnej w przypadku usługi, która zachęca do zachowania wszystkiego, jednocześnie utrudniając porządkowanie czegokolwiek, drewno dryfujące z kilkuletnich czatów wypływa na powierzchnię. Poszukiwanie, powiedzmy, Sleater-Kinney w celu odzyskania zakupionych biletów na koncerty, prowadzi do starożytnych rozmów z różnymi ludźmi, z którymi rozmawiałem o zespole przez lata, z których tylko niektórzy nadal się przyjaźnię.
Czytanie wiadomości e-mail z poprzednich relacji, które zepsuły się, jest wystarczająco niezręczne. Ale to stare Gczaty, prowadzone w czasie zbliżonym do rzeczywistego, przenoszą mnie w przeszłość, odsłaniając myśli, których nie pamiętam, w rozmowach z ludźmi, z którymi już nie rozmawiam, z ludźmi, których wtedy nie wyobrażałem sobie, że nie znają. Oto one, w surowej czerni bezszeryfowej: moje nadmiarowe wykrzykniki, moje nieudane próby sarkazmu, moje złe żarty lub, co gorsza, reagowanie lol na te mizoginiczne. Całość zachowana w bursztynie cyfrowym, jak owad z Park Jurajski . I tak jak w filmie, kiedy przeszłość jest tak blisko, nie mogę jej zostawić w spokoju.
Rozumiem, dlaczego Google porzuciło to, co nazywa Talk. Lubić Czytnik Google , nieistniejący już agregator kanałów RSS, który był pierwszym produktem Google, którego opłakiwałem, ograniczone funkcje Gchata to relikt z prostszych czasów. Kiedy uruchomiono Gchat, byłeś online lub offline, a Twój status wskazywał na Twoją dostępność. Fala kulturowa zmieniła się w przeciwnym kierunku – teraz jesteśmy zawsze na topie, wszystkie wiadomości są natychmiastowe, a ludzie pogodzili się z nietrwałością cyfrowych skrawków, które na krótko pozostają na płycie, zanim znikną na zawsze – pomyśl o Snapchacie i relacjach na Instagramie.
W przeciwieństwie do Readera, który Google zabił wprost, firma ma na myśli zamiennik Gchat – Google Hangouts, który został potajemnie zintegrowany z Gmailem w 2013 roku. Firma mówi Hangouts oferuje zaawansowane ulepszenia prostego czatu Gchat, a zdecydowana większość użytkowników, którzy przeszli, zgłasza niewiele różnic w funkcjonalności. Wszelkie poprawki są niewielkie, takie jak zaprzestanie wyświetlania ikon stanu bezczynności i zajętości na rzecz wskaźników ostatnio widzianych i funkcji wyciszania.
Nie wiem, czy potrzebuję Gmaila, aby oferować grupowe rozmowy wideo, wiadomości ze zdjęciami lub udostępnianie lokalizacji. Tęsknię za czasem, w którym wystarczyły zielone, żółte i czerwone bąbelki dostępności. Już teraz jesteśmy zafascynowani sposobami przekazywania zawiłej przyziemności naszego życia, chociaż każdy nowy wymaga kogoś coraz młodszego, aby mi to wyjaśnił. Nieuchronnie coś nowego ponownie zmieni grę. Jako użytkownik indywidualny, uwikłany w kaprysy korporacji rywalizujących o gałki oczne i zysk, najlepiej nie przywiązywać się zbytnio do żadnej konkretnej metody komunikowania się.
Hangouts wprowadza Gchat w erę mobilną, umożliwiając asynchroniczną komunikację między co najmniej dwoma użytkownikami Gmaila, z których żaden nie musi siedzieć za komputerem, aby wysłać wiadomość. Pobrałem aplikację Hangouts na swój telefon, ale kiedy analizuję ją w zestawieniu innych opcji, jej znaczenie dla mojego życia wydaje się wątpliwe. Zamiast używać go do kontaktowania się z ludźmi, do których jestem przyzwyczajony, wyobrażam sobie, że dotrę do nich za pomocą innej aplikacji, na której oboje już jesteśmy.
* * *
Kiedy po raz pierwszy zarejestrowałem się w Gmailu, mobilny świat, jaki istnieje dzisiaj, był niewyobrażalny. Właśnie przeniosłem się z 30-minutowego abonamentu na miesiąc, zarezerwowanego na nagłe wypadki, do mojej pierwszej dwuletniej umowy. T-Mobile wysłał do mojego pierwszego mieszkania małe pudełko z błyszczącym, czarnym telefonem z klapką owiniętym w przezroczysty plastik. Wysyłanie SMS-ów było trudne i kosztowne. Każdy kosztował około dziesięciocentówki, a jeśli chciałeś wpisać C, musiałeś nacisnąć przycisk 2 trzy razy. Moja mama miała podobny telefon; dopóki się nie zorientowała, pisała imię mojej ciotki Marci jako Mapaga. Pseudonim utknął, mimo że technologia uległa poprawie.
Po tym, jak Google ogłosiło przyszłość swoich narzędzi do przesyłania wiadomości, mogłem myśleć tylko o przeszłości.Ponieważ nowe telefony i plany transmisji danych sprawiły, że SMS-y stały się łatwiejsze i tańsze, a smartfony spopularyzowały wiadomości multimedialne, takie jak filmy, GIF-y i emotikony, nasze telefony stały się naszym głównym źródłem natychmiastowego połączenia. Teraz mogę wysłać minutowy film z pierwszą fryzurą mojego syna do wiadomości grupowej członków rodziny spoza stanu lub pokazać znajomym zrzut ekranu znajomego, którego właśnie widziałem w telewizji, i otrzymać natychmiastową odpowiedź, zanim lista autorów programu.
Ten impuls do dzielenia się jest tym, co Google próbuje wykorzystać za pośrednictwem Hangoutów, ale z przyjaznym dla firmy spinem. Ciężko pracowaliśmy nad usprawnieniem klasycznej usługi Hangouts dla użytkowników korporacyjnych, czytasz wpis na blogu ogłaszający upadek Gchata . Kolejny post na innym blogu Google idzie dalej, podkreślając wysiłki firmy zmierzające do [podwojenia] koncentracji na Hangoutach w przedsiębiorstwie oraz nasze zaangażowanie w tworzenie narzędzi komunikacyjnych skoncentrowanych na sposobie pracy zespołów. Oczywiście osoby korzystające z Gmaila dla praca, nie tylko podczas pracy, są coraz bardziej krytyczne, ponieważ Google konkuruje z Microsoftem i Slackiem dla użytkowników korporacyjnych.
* * *
Po tym, jak Google ogłosiło przyszłość swoich narzędzi do przesyłania wiadomości, mogłem myśleć tylko o przeszłości. Gdy Czytnik Google zniknął, towarzyszące mu dane zniknął na zawsze , więc martwiłem się, że formalne zakończenie Gchat może oznaczać utratę tych rozmów. Przeszukałem sekcję pomocy Gmaila, aby znaleźć instrukcje pobierania archiwum moich czatów, których są tysiące, ale nie ma na to łatwego sposobu. Mój puls przyspieszył na myśl o utracie tych wszystkich transkrypcji, których nie czytałem od lat, ale które pewnego dnia może zechcę przeczytać ponownie.
Jak ten, w którym trenowałem moją młodszą siostrę, która teraz ma tytuł magistra i właśnie kupiła dom ze swoją narzeczoną, na jej eseju aplikacyjnym na studia. Mam do dupy pytanie „jak po raz pierwszy dowiedziałeś się o Smith College”, ubolewała. czaiłem się w college'ach w P Rinceton Recenzja …i widziałem, że Smith miał „sypialnie jak pałace”?
Albo te tęskne od koleżanki w ferworze nowego macierzyństwa, w tym takiej, w której rozważała długą jazdę samochodem z niemowlęciem. Co najgorszego może się wydarzyć? Płacze przez trzy godziny? To po prostu brzmi jak… wczoraj.
Nawet takie, które sprawiają, że się wzdrygam, jak ten, w którym facet, który wiedział, że tęsknię za nim, powiedział mi, że Poważna rozmowa to teraz kiepski pomysł, ponieważ był pijany tanim winem i oglądał Drapieżnik 2 w sobotnie popołudnie. To znaczy, napisał, w tym filmie jest Bill Paxton.
Jak w przypadku większości dylematów XXI wieku wymagających natychmiastowego rozwiązania, skonsultowałem się – co jeszcze? – w wyszukiwarce Google. Odkryłem krok po kroku metodę eksportowania wszystkich zarchiwizowanych czatów, które wyglądały na legalne. Postępowałem zgodnie z instrukcjami i zacząłem pobierać na mój pulpit plik z rozszerzeniem .mbox , coś, co może odczytać aplikacja Mail.
Kiedy skończyłem, przewinąłem nowy folder Mail, z ulgą widząc moją ulotną korespondencję z poprzedniej dekady. Ale gdy przyjrzałem się bliżej, stało się jasne, że plik zaimportował tylko ostatnią linię każdego z tysięcy wątków czatu w mojej historii Gmaila. Większość z nich była prostymi pozdrowieniami lub odpowiedziami na coś nieznanego… tylu , Lol , brb , kupa śmiechu , ty też- pozbawiony wszelkiego kontekstu przez tę technologiczną czkawkę. Ale niektórzy przyjaciele mieli zwyczaj nigdy formalnie nie kończyć rozmów Gchat, więc przewijanie niektórych wierszy ujawniło więcej o tym, o czym rozmawialiśmy, gdy jedno z nas się wylogowało.
Al-Kaida wyraźnie ma zły cel
czy przyniosłeś rękawiczki hobo?
nie do końca zmarnowane nie do końca zmarnowane
plus muszę znaleźć trochę mięsa do jedzenia
chce pomocy przy swojej półce z Ikei
ale ja ' m Mamo Okropna, co jest o wiele lepsze niż zwykłe okropne
życie jest ciągle zabawne
Na szczęście moja paranoja była nieuzasadniona. Zespół Google ds. komunikacji zapewnił mnie, że firma będzie archiwizować wszystkie zarejestrowane czaty, nawet te sprzed Hangoutów. Ulżyło mi, że wciąż mogę zerknąć na ten czas w moim życiu, aby zobaczyć, jak wiele zmieniło się w ciągu dekady, ale niepokojące jest uświadomienie sobie, że ostatecznie to nie zależy ode mnie. Aby nadal korzystać z zalet dowolnej platformy komunikacyjnej, należy scedować pewną kontrolę nad treścią. Nie jest to wygodna myśl, ta bezsilność, ale technologia rozwija się tylko w jednym kierunku, nie dając możliwości przewinięcia.